Szybki przepis bazowy na nasze naleśniki, które robi się w kilka minut. Staś zajada suche, ewentualnie posolone, kilka razy zdarzyło mu się zawinięte z szynką, ale to raczej kilka gryzów. Co jest najlepsze w tej potrawie? To, że robimy ją razem. Zawsze. Staś wie, co dodajemy, sam wlewa mleko, wsypuje mąkę i wspólnie mieszamy, jedynie ja jeszcze smażę, z wiadomych względów. Ubieramy czapki kucharskie i jesteśmy „zespołem kucharzy”. Nie ma tu nic odkrywczego, jak czasem spoglądam na fit naleśniki od jeszcze bardziej fit blogerek to się dowiaduję o istnieniu mąk kasztanowych czy innych cukrów kokosowych. Tutaj czyste podstawy polskiej kuchni, tylko lchadowo zmodyfikowane.
Czytaj dalej Naleśniki