MamaMania
Matka, żona, z wykształcenia lekarz weterynarii. Od urodzenia syna jestem z nim w domu i póki co to się nie zmieni. Po diagnozie i całkowitej zmianie naszego życia na lchadowe codziennie uczę się i poznaję siebie i resztę świata. Nie mam wrodzonej śmiałości w kontaktach z ludźmi, nie lubię się kłócić. Przy wychowywaniu dziecka niepełnosprawnego są to cechy, które nie pomagają w codziennych zmaganiach z rzeczywistością. Jako nadopiekuńcza mama mam mało czasu tylko dla siebie, ale są takie chwile. Lubię pić kawę, biegać, oglądać kulinarne programy i wymyślać z mężem, co zjemy pysznego w weekend i jaki mecz Ekstraklasy będziemy przy tym oglądać.
Tak, mąż nauczył mnie oglądać piłkę nożną a ja w zamian uczę go kobiecego podejścia do tego sportu. 😉 Będę tu pokazywać nasze życie takie jak wygląda; będą inspiracje, lchadowe i fit przepisy kulinarne, śmieszne sytuacje, wspomnienia ale też smutki, rozterki i bulwersy. Chcę się tym podzielić nie tylko dla rodzin, w których są osoby z deficytem LCHAD i podobnymi jednostkami, to ma być miejsce, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.
TataKrzyś
Ojciec, mąż, 30-latek. Brzmi poważnie. Sam się uśmiecham gdy to czytam, bo czasem powaga mojej roli społecznej i wieku do mnie nie dociera. Przecież czuję się jeszcze młodym chłopakiem, sam dopiero poznaję świat, zaczynam poznawać samego siebie i dogadywać się ze sobą, a jednocześnie muszę być drogowskazem dla młodego człowieka. Bywam strasznie niecierpliwy i wybuchowy, ale ojcostwo dużo we mnie zmieniło (zmienia), na lepsze. Polecam, super doświadczenie. Z zawodu programista, ku niezadowoleniu Małżonki programista również z zamiłowania.
Lubię te swoje znaczki i nic na to nie poradzę mimo, że czasem kosztem czasu, który powinienem poświęcić najbliższym. Robię też trochę miejsca dla sportu. Kiedyś w formie czynnej, z marzeniami, że moje niełatwe nazwisko będzie koszmarem komentatorów sportowych w całym kraju. Dziś już tylko sprzed telewizora. Wierny fan rodzimej Ekstraklasy.
O blogu
Każde z nas ma swoje zdanie, a jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Czasem możemy mieć zupełnie inne przemyślenia na ten sam temat więc nie będziemy silić się na wspólne stanowisko, czasem opiszemy coś zarówno widziane oczami mamy jak i taty.