Ospa news

Odpuściło nam! Jest coraz lepiej. Gorączki nie ma już kilka dni, powoli tworzą się strupy i apetyt jest coraz lepszy. Ospa to wojna, jestem tego pewna. Dla zdrowego dziecka i jego rodziców to batalia, a my jesteśmy dodatkowo osłabieni. Jak zobaczyłam, że pęcherze pojawiły się nawet w buzi, to już był cios poniżej pasa. Serio? Na szczęście Staś jadł i pił. Siedzieliśmy z nim przy bajkach, tłumaczyliśmy jakie to ważne, żeby jadł. Przez pęcherze w buzi bardzo dużo pił, koniec końców myślę, że to nam pomogło, zwłaszcza jak temperatura skakała. Mamy, z którymi rozmawiałam wspominają ospę albo jako katastrofę, albo „było ok”. Najgorzej było się nastawić, że u nas też będzie lekko, że gorączka potrwa dwa dni, trochę krost i przejdzie. Niestety, u nas temperatura skakała 5 dni, jak noc była spokojna to rano nagle 38 stopni. Bardzo ładnie reagowała na leki, ale po 6-8 godzinach znowu robiło się gorąco. Straszne w tym jest to, że po każdym syropie miałam nadzieję, że to już, że koniec, ostatni raz. A tu dalej. I dochodziłam do ściany, gdzie w głowie pojawiały się następujące myśli:

Czytaj dalej Ospa news