Szybki przepis bazowy na nasze naleśniki, które robi się w kilka minut. Staś zajada suche, ewentualnie posolone, kilka razy zdarzyło mu się zawinięte z szynką, ale to raczej kilka gryzów. Co jest najlepsze w tej potrawie? To, że robimy ją razem. Zawsze. Staś wie, co dodajemy, sam wlewa mleko, wsypuje mąkę i wspólnie mieszamy, jedynie ja jeszcze smażę, z wiadomych względów. Ubieramy czapki kucharskie i jesteśmy „zespołem kucharzy”. Nie ma tu nic odkrywczego, jak czasem spoglądam na fit naleśniki od jeszcze bardziej fit blogerek to się dowiaduję o istnieniu mąk kasztanowych czy innych cukrów kokosowych. Tutaj czyste podstawy polskiej kuchni, tylko lchadowo zmodyfikowane.
Czytaj dalej NaleśnikiOspa news
Odpuściło nam! Jest coraz lepiej. Gorączki nie ma już kilka dni, powoli tworzą się strupy i apetyt jest coraz lepszy. Ospa to wojna, jestem tego pewna. Dla zdrowego dziecka i jego rodziców to batalia, a my jesteśmy dodatkowo osłabieni. Jak zobaczyłam, że pęcherze pojawiły się nawet w buzi, to już był cios poniżej pasa. Serio? Na szczęście Staś jadł i pił. Siedzieliśmy z nim przy bajkach, tłumaczyliśmy jakie to ważne, żeby jadł. Przez pęcherze w buzi bardzo dużo pił, koniec końców myślę, że to nam pomogło, zwłaszcza jak temperatura skakała. Mamy, z którymi rozmawiałam wspominają ospę albo jako katastrofę, albo „było ok”. Najgorzej było się nastawić, że u nas też będzie lekko, że gorączka potrwa dwa dni, trochę krost i przejdzie. Niestety, u nas temperatura skakała 5 dni, jak noc była spokojna to rano nagle 38 stopni. Bardzo ładnie reagowała na leki, ale po 6-8 godzinach znowu robiło się gorąco. Straszne w tym jest to, że po każdym syropie miałam nadzieję, że to już, że koniec, ostatni raz. A tu dalej. I dochodziłam do ściany, gdzie w głowie pojawiały się następujące myśli:
Czytaj dalej Ospa news