To miał być jeden z wpisów na początku bloga, ale chyba nie miałam pomysłu, jak te kilka rzeczy opisać. Może się wstydziłam, może bałam się oceny, w każdym razie w końcu się zmobilizowałam, w innej formie niż pierwotnie, ale tak na pewno będzie łatwiej. Mam nadzieję, szczerze wierzę, że za kilka lat czytając ten wpis uśmieję się, czym żywił się mój syn. A tymczasem zaprezentuję Wam 5 potraw, które Staś je, bez znaczenia czy jest to obiad, kolacja, czy przekąska.
Czytaj dalej 5 potraw Lchadka NiejadkaPierogi ruskie
Podstawa polskiej kuchni, kojarzą się z domem, babcią i radością pełnego brzuszka. Wprowadziłam kilka drobnych zmian, lecz na smaku nie tracą, robią się fit i oczywiście są idealną potrawą dla Lchadka. Odkąd dowiedziałam się o chorobie, próbowałam w głowie „odchudzać” przepisy, zastępować albo rezygnować z tłuszczu i cukru. Pierogi to jeden z pierwszych, najłatwiejszych pomysłów. Jeszcze z czasów liceum pamiętam jak w szale nastoletniego odchudzania w domu próbowałam zmienić stare nawyki rodziców. To właśnie z nimi, dziadkami Lchadków może być najtrudniej, muszą się nauczyć, że da się usmażyć bez tłuszczu, można zrobić ciasto bez oleju, a nawet boczek położony na sucha patelnię nie przypali się. Rodzice, dziadkowie, ciocie i wujkowie, otwórzcie się na nowe smaki. 🙂